Tajemnice treningu Juniorów

Każdy kto śledzi na bieżąco I systematycznie ranking golfistów PZGolf, może zauważyć istotną tendencję na przestrzeni ostatnich 3-4 lat, która jest coraz bardziej widoczna.
Obecnie w pierwszej 20 na liście rankingowej PZGolf jest tylko jeden zawodnik, („nieśmiertelny” Bill Carey) który nie należy do kategorii Juniorów lub kategorii 19-30.
W tej ostatniej kategorii nawiasem mówić wiekszość stanowią zawodnicy, którzy jeszcze 1-2 lata temu byli juniorami.
Dwudziesty zawodnik na tej liście ma handicap 1,4 (Pedryc-Ganko) a więc poziom którego poza wspomnianym Billem Careyem nie osiągnął nigdy żaden Mid Amator czy Senior w Polsce, ani żaden zawodnik który rozpoczął grę w golfa w wieku ponad 20 lat.

Natomiast Juniorzy idą jak burza i wspomniany Alejandro Pedryc-Ganko jeszcze 3-4 lata temu miał handicap w okolicach 12 i w tym okresie osiągnął poziom, który dla przeciętnego amatora jest niedościgłym marzeniem.
Nie jest on zresztą wyjątkiem – Nastasia Kossacky, Jakub Dymecki, Jakub Urbanski to dokładnie takie same przypadki juniorów, którzy osiągają coraz wyższy poziom.
Natomiast wśród „normalnych amatorów” tj graczy, którzy rozpoczęli grę w golfa w wieku ponad 20 lat barierą jest generalnie handicap 4, od którego „odbił” się i bardzo sprawni fizycznie Mariusz Czerkawski czy Jerzy Dudek, i grający kilkadziesiąt lat Michał Poniż, i nowi dobrzy gracze jak Bogdan Bigus, Mikołaj Geritz itd.

Dlaczego tak się dzieje, że Juniorzy robią systematyczne postępy i prędzej czy później (na ogół po 8-9 lata gry) dochodzą do handicapu 0, a amatorzy rozpoczynający grę w golfa w wieku ponad 20 lat nie dochodzą do tego poziomu nigdy, pomimo, że grają nawet ponad 20 lat ?

Oczywiście najbardziej powszechnym wytłumaczeniem byłby argument wieku.
A jednak to nieprawda, gdyż jest również wielu juniorów, którzy doszli do handicapu 1-2 i potem cofnęli się do handicapów 4-5 lub wyżej.

Otóż prawdziwą tajemnicą treningu juniorów jest …. sam fakt treningu.
Spójrzmy na przeciętnego gracza amatora w Polsce w wieku 35-45 lat.
Jak wygląda jego uprawianie golfa ?
Po kilku lub rzadziej kilkunastu lekcjach z Pro, gracz rusza na pole i gra. Gra, gra i gra poświęcając na to 90% całego czasu na golfa.
W sumie nic dziwnego, bo o to w golfie chodzi żeby grać, chodzić po polu itp.
Jest tylko jeden problem.
Ten gracz chce grać lepiej, coraz lepiej.
A jak to ma się stać skoro on tylko gra i gra, a coś takiego jak golfowy trening jest dla niego bardzo odległym pojęciem ?
Na ogół sprowadza się on do odbicia kilkudziesięciu piłek na driving i kilkunastu puttów, chipów czy pitchów 1 raz w tygodniu. Gdyby tylko połowę czasu przeznaczonego na gry, zawodnik ów przeznaczał na treningi i to sensowne treningi, jego postęp byłby 2-3 szybszy.
Dodatkowo przeciętny gracz zawsze chce grać całe pole na punkty i jest raczej niechętny do gry kilkoma kijami, gier treningowych na polu czy gier typu Texas Scramble.

A jak to wygląda u Juniorów ?
Spójrzmy na przykładowy, tygodniowy program treningu juniorów.
To program tygodniowy po ok 3 godziny dziennie. Jego systematyczne stosowanie sprawia, że mamy wyjaśnioną tajemnicę sukcesów i postępu juniorów – Sensowny Trening.
Jest to przykładowy tygodniowy program treningowy juniorów z USA

Poniedziałek
1. Gra 9 dołków na polu z dołkami par 3 (w Rajszewie tam nigdy nikogo nie ma).
Cel gry – kontrola dystansu ironami i wedgami
Zasady
a. Pierwsza piłka na wynik
b. Dodatkowa piłka uderzona z dystansu 30-40 metrów i dalej prowadzona dalej w grze
c. Kolejna dodatkowa piłka z dystansu 3-10 metrów od greenu i prowadzona dalej w grze

2. Trening puttingu 40 minut
a. 50 wbitych puttów z 3 stóp
b. Gra 9 dołków na putting greenie – pierwszy putt z ponad 10 kroków i zawsze maja być 2 putty. Trzeba tak zagrać 9 dołków.

3. Trening fitness 60 minut

Wtorek
1. Driving range – praca nad wszystkimi kijami
a. Uderzanie wedgami na cel – 10 min, w sekwencji wedge 60, wedge 56 i pitching wedge
b. Uderzenia z niska i wysoka trajektorią ironami – 20 minut, różne kije i różne dystanse
c. Trening pełnego i połowy swingu – 15 minut różnymi kijami
d. Uderzenia kijami nieparzystymi (9, 7, 5) na cel – 20 minut
e. Uderzenia Fade i Draw – 20 minut, serie 3 uderzeń na zmianę fade, draw na różne dystanse, różnymi kijami
f. Uderzenia woodami – 20 minut
g. Driver – 20 minut, uderzenia w korytarz imitujący fairway z pełną rutyna przed uderzeniem
h. Imitacja gry na polu wszystkimi kijami – 30 minut, z pełną rutyną

Środa
1. Krótka gra
a. Chipping i pitching – 30 minut. 30 uderzeń z jednego miejsca w ten sam cel.
b. Gra w 21 uderzeń – 30 minut. Jedna piłka, jedno uderzenie i jeden cel. Potem zmiana miejsca i celu. Gra łącznie z puttingiem, aż do wbicia piłki do dołka. Cel 9 dołków 21 uderzeń.
c. Bunkier – 15 minut. Różne położenia piłki i różne trajektorie lotu

2. Putting
a. Gra w 9 dołków w 2 putty (patrz Poniedziałek) – 20 minut
b. Trening czytania greenu z pomocą pro sticków – 20 minut
c. Długie putty z 20-25 kroków – 10 minut

3. Driving range
a. Uderzania piłek 2-3 kijami w określony sposób np. tylko fade lub tylko niskie uderzenia – 20 minut
b. Driver – uderzenia z maksymalna prędkością – 15 minut

  1. Trening fitness 30 minut

    Czwartek
    1. Gra treningowa na polu 18 dołków – określenie słabych i mocnych stron.
    Każda nieprawidłowo uderzona piłka lub niecelna powinna być powtórzona

    2. Po rundzie 30-60 minutowy trening słabych stron

Piątek
1. Krótka gra – 90 minut,
a. Gra w 21 (patrz Środa) – 30 minut
b. Ćwiczenia trudnych położeń i podłoży – 30 minut
c. Ćwiczenia różnych trajektorii lotu – 30 minut

2. Putting 30 minut
a. Długie putty 25 kroków – każdy putt dalej niż 3 stopy od dołka powinien być powtórzony
b. 50 puttów z 3 stóp

  1. Bunkier – 30 minut
    a. Różne trajektorie
    b. Uderzanie w cel (ręcznik na greenie)

Sobota
1. Długi pitching z 30-50 metrów – 60 minut
2. Putting – 60 minut, różne rodzaje puttów i położeń piłki
3. Gra 18 dołków z czerwonych tee na najniższy wynik

Niedziela
Gra kontrolna na punkty na 18 dołkach

Jak widać trening tego typu to średnio 3 godzinny dziennie plus gry głównie w weekend.
Oczywiście nie każdy amator i nie zawsze może sobie pozwolić na taką intensywność.
Natomiast widać jaka jest różnorodność rodzajów uderzeń i sposoby treningowe.
Gorąco namawiam Was do przygotowania sobie planu treningowego na 2-3 miesiące i jego skrupulatnej realizacji.

Niestety przeciętnego golfistę z handicapem od 4 do 6 toczy jeszcze inna, groźna choroba.
Uważa on bowiem, że skoro ma tego typu handicap to dalej „jakoś to pójdzie”.
Nie, nie pójdzie samo, a przykłady podane na początku to potwierdzają.
Bez prawidłowej techniki full swingu, bez prawidłowych treningów wyczucia odległości i celności krótkiej gry i puttingu nie ma mowy żeby zejść poniżej hcp 4.
A niestety korekta techniki oznacza, że czasem trzeba się cofnąć w wynikach gier czy wynikach turniejowych. Ale to się wielokrotnie opłaca – trafianie w green-in-regulation staje się potem normą i jedynym pytaniem jest jak blisko flagi upadnie piłka.
Aby uświadomić golfistom z handicapami od 4 do 6 jak dużo korekt swingu ich czeka, chciałbym pokazać swing polskiego gracza z handicapem 4, zwycięzcę wielu turniejów, w porównaniu do swingu gracza z handicapem 0, w wieku 16 lat, na początku kariery zawodowej z Tajlandii.
Obaj uczestniczyli na naszych Golfowych Obozach Sportowych.
Porównania ich swingów dokonam wyłącznie w dwóch aspektach tzw. linii pośladków i pozycji bioder w Forward swingu.

Oto pozycja w Setupie obu tych graczy.
Czerwoną, pionową linią oznaczona jest tzw. linia pośladków kluczowa dla powtarzalności i celności uderzeń.

Jak widać różnicę są niewielkie – z lewej gracz z hcp 4, z prawej z hcp 0.

Oto pozycja w szczycie Backswingu i tutaj również różnice są niewielkie.

Z pewnością pozycja gracza z handicapem 0 jest lepsza, ale nie jest to różnica bardzo istotna.
Zresztą on również ma kij lekko „accros the line” i jest to obszar pracy do korekty.
Gracz z handicapem 4 ma bardzo poprawną pozycję, mógłby jedynie zmniejszyć skręt bioder w tej fazie. Niższa pozycja rąk jest akceptowalna, Matt Kuchar też ma podobną pozycję.

Wszystko wyjaśnia się w pozycji Impaktu.

Cóż widać ?
1. Gracz z handicapem 0 idealnie „trzyma” linię pośladków – czerwona linia. Pośladki nie odrywają się od tej linii, są jak w Setupie. Gracz z handicapem 4 odrywa pośladki, czego skutkiem może być slice lub push (u tego gracza akurat przeważa push)
Utrzymanie linii pośladków ma kluczowe znaczenie dla celności i powtarzalności uderzeń.

2. Pozycja bioder u gracza z handicapem 0 jest bardzo otwarta w stosunku do linii barków, które są prawie równolegle do linii uderzenia. U gracza z handicapem 4 biodra są znacznie mniej otwarte i linia barków też zaczyna się otwierać.
Efektem nieprawidłowej pozycji bioder i barków w Impakcie jest odległość lotu piłki oraz kierunek jej lotu.

Jak widać gracz z handicapem 4 ma sporo do poprawy, zajmie mu to kilka miesięcy.
Lecz jeżeli skoryguje te dwa błędy osiągnie handicap minimum 2, a może nawet 0, w zależności od jakości jego krótkiej gry i puttingu.

Te dwa błędy w Forward swingu są niezwykle powszechne u wszystkich amatorów z handicapami 4-6, nie mówiąc już o wyższych handicapach.
Bez dobrego Pro i właściwego treningu bardzo trudno jest skorygować powyższe błędy.

Na naszych Golfowych Obozach Sportowych Target54 uczymy jak i co trenować, jakie są formy ćwiczeń, ich natężenie i sposoby kontroli. Ich uczestnicy analizują swój swing i poznają metody korekty głównych błędów, jako to opisano powyżej.
Każdy kto poważnie i systematycznie zabierze się za treningi golfowe, korekty swingu, naukę prawidłowej techniki osiągnie sukcesy o jakich do tej pory mu się nie śniło.

 

Krzysztof Czupryna
PGA Asia
www.target54.eu

You may also like

Comments are closed.