W pierwszej części tego artykułu wyjaśniłem jak „myśli” piłka golfowa i dlaczego jedynym ważnym momentem w swingu jest kontakt główki kija z piłką.

Na zakończenie pierwszej części tego artykułu postawiłem 2 pytania.

1. Czy warto trenować Setup, Backswing, Transition i Follow Through, skoro nie ma to dla piłki żadnego znaczenia ?

2. Co i jak należy przede wszystkim trenować jeżeli chcemy aby nasza piłka leciała tam, gdzie zamierzaliśmy ?

Oto odpowiedzi na te pytania.
Jaki sens ma trenowanie wszystkich faz swingu (zgodnie ze wzorcami) skoro i tak wszystko rozstrzyga się w Impakcie i można by trenować sam Impakt (co opiszę poniżej) ?
Otóż odpowiedź na to pytanie jest prosta.
Wiemy już, z części 1 tego artykułu, że główka kija ma być w Impakcie:
a. Ustawiona prostopadle do kierunku w którym się porusza (dla uderzeń standardowych)
b. Ma trafić w piłkę tzw. sweet spotem czyli swoim środkiem

Wtedy piłka poleci prosto.
Żeby poleciała daleko, główka kija musi dodatkowo:
c. Ma mieć odpowiednią prędkość
d. Mieć odpowiedni kąt ataku na piłkę co wpływa również na loft dynamiczny główki kija

Otóż prawidłowe wykonanie wszystkich faz swingu przed Impaktem (łącznie z gripem kija) ułatwia „wykonanie” przez główkę kija punktów od „a” do „d” powyżej.
Teoretycznie można mieć swing a la Jim Furyk, Matteh Wolf czy Matt Kuchar (od lewej do prawej)

Jednak wtedy należy spełnić 2 warunki.
1. Trenować latami żeby wyćwiczyć niezbędne kompensacje
2. Zacząć w młodym wieku

W przeciwnym przypadku powtarzalne osiągnięcie prawidłowej pozycji główki w Impakcie będzie trudne.

Pozycja Tigera Woodsa w szczycie Backswingu jest pozycją idealną, która ułatwia powtarzalne i prawidłowe ustawienie główki w Impakcie.

Nawet Ricky Fowler będąc 30 na świecie zmienił swój swing na bardziej prawidłowy technicznie i wszedł po tym do pierwszej 10 na świecie.

Jego zmianę ilustrują poniższe zdjęcia (po lewej „Przed” po prawej „Po”)

Reasumując, prawidłowe fazy Setupu (łącznie z gripem kija), Backswingu, Transition UŁATWIAJĄ prawidłowe ustawienie główki w Impakcie i dlatego jest sens je opanować.

Kolejnym pytaniem (pytanie numer 2 na początku artykułu) jest co i jak należy przede wszystkim trenować jeżeli chcemy aby nasza piłka leciała tam, gdzie zamierzaliśmy ?
Odpowiedź jest prosta.
Należy trenować wszystkie fazy swingu (co jest wyjaśnione powyżej) i przede wszystkim fazę Impaktu.
Jak trenować ?
Można zastosować dwie metody.
Żmudne, powolne i poprawne powtarzanie danej fazy tysiące razy. Tak zaczynali wszyscy zawodowcy i tak zaczynają dzieci, które potem mają swing jak pokazany na tym filmie

Druga metoda jest zbliżona do pierwszej, ale stosujemy w niej różne „pomoce naukowe” wymuszające prawidłowy ruch. Przykład takiej „pomocy” pokazany jest na zdjęciu z prawej poniżej.
To poziomo ustawiony prostick nad piłką, który „wymusza” prawidłową drogę prowadzenia główki kija.
Na poniższych zdjęciach widać jak zastosowanie tej „pomocy naukowej” ustawia shaft kija w bardziej prawidłowej pozycji przed Impaktem.
Lewe zdjęcie jest „Przed”, prawe zdjęcie „Po” zastosowaniu „pomocy”.

Widać jak shaft kija jest bardziej płasko ułatwiając drogę „in-to-in”, a nie „out-to-in”.
Oczywiście również w tym przypadku należy wielokrotnie powtarzać daną fazę, a „pomoc naukowa” tylko ułatwia wykonanie prawidłowego ruchu.

Najtrudniej jest trenować fazę Impaktu. Oto jaka jest najlepsza metoda jak to robić.
1. Ustawiamy się w prawidłowej pozycji Impaktu przestrzegając 6 punktów:
a. Biodra są lekko otwarte (20-40 stopni) w stosunku do linii celu
b. Barki są równolegle do linii celu (w rzeczywistości są lekko otwarte, ale dla celów tego ćwiczenia trzeba je trzymać równolegle)
c. Linia łącząca lewą kostkę, kolano, szczyt lewego biodra i lewy bark jest prosta i prawie pionowa w przypadku ironów, a lekko odchylona od celu w przypadku drivera – czerwona linia
d. Główka kija jest ustawiona prostopadle do linii celu
e. Dłonie znajdują się przed piłką (dla ironów) lub na poziomie piłki lub za piłką (dla drivera)
f. Prawy łokieć jest lekko zgięty

Stoimy tak 5 sekund.

2. Następnie robimy pół swing (lub nawet mini-swing) normalnie tj. skręcając barki i biodra.

3. Wracamy powoli do pozycji Impaktu, myśląc tylko o przestrzeganiu punktów od „a” do „f” powyżej i zatrzymujemy się w tej pozycji. Dobre w tym momencie jest zastosowanie tzw. impact bagu.

Wykonujemy tak 10 powtórzeń.

4. Następnie robimy dokładnie tak samo (tj. najpierw stoimy 5 sekund), ale tym razem już uderzamy piłkę.

Podkreślam, że robimy to najpierw z mini-swingu (lewa ręka w zamachu na godzinę 8.00, shaft na godzinę 10), a potem z pół swingu.
Robimy tak serie po 10 powtórzeń co najmniej 10 serii na jednym treningu.
W rezultacie kilku treningów poprawi się nasza pozycja w Impakcie, podobnie jak pozycja główki kija.

Mam nadzieję, że teraz rozumiecie lepiej jak „myśli” piłka golfowa i jak spowodować aby „myślała” ona tak, jak tego chcemy.

Krzysztof Czupryna
PGA Asia
Target54.eu