Litwo, Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie;
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.

Starszym nie wypada przypominać, ale tym, co wychowywali się na Harrym Potterze, Władcy Pierścieni czy na Wiedźminie, na wszelki wypadek podpowiem: to inwokacja, początek Pana Tadeusza, epickiego poematu pisanego przez Adama Mickiewicza w latach 1832-34. To podana trzynastozgłoskowcem w dwunastu księgach opowieść o ostatnim zajeździe na Litwie. I znowu muszę zrobić dygresję skierowaną do młodszych wiekiem, że nie chodzi o zajazd (karczmę, restaurację) przy autostradzie, tylko o sposób egzekucji wyroku sądowego w prawodawstwie staropolskim. Wobec słabości władzy wykonawczej I Rzeczypospolitej, stał się on faktycznym sposobem dochodzenia swoich praw przez szlachtę. Zajazd był czwartym etapem egzekucji wobec szlachty posesjonatów wyroków z nieruchomości. Odbywał się po wcześniejszych etapach: wwiązaniu (czyli legalnym wejściu kogoś w posiadanie nieruchomości), ponownym wwiązaniu, rumacji (próbie pozbycia się dłużnika przez zainteresowanego). Polegał na zwołaniu przez starostę ruszenia powiatu i usunięciu siłą opornego dłużnika. Był też formą zwołania pospolitego ruszenia, w tym wypadku skierowanego przeciw Moskalom (Rosjanom), którzy okupowali ziemie polskie i litewskie.

 Grając sobie któregoś dnia w golfa w swoim macierzystym klubie w Rajszewie, w jednym flighcie z kolegą z Białegostoku, wojewódzkiego miasta, które ciągle nie dorobiło się własnego pola golfowego, doszliśmy wspólnie do wniosku, że warto pójść śladami Mickiewicza i zrobić nie tyle zajazd, co najazd na Litwę i zobaczyć, co tam w golfie piszczy.

Uzgodniliśmy termin, ja wziąłem na siebie rezerwację hotelu i pól golfowych, i plan był gotów.

Wsiadłem więc któregoś pięknego lipcowego dnia w auto, wbiłem w nawigację miejsce docelowe i sprytnie wybrałem opcję: trasa najkrótsza.

Zgarnąłem po drodze kolegę z Białegostoku i przez Sokółkę ruszyłem drogą na Grodno i Druskienniki, a docelowo – do Wilna. Dość szybko dojechaliśmy do granicy i choć poczułem ukłucie igiełki zdziwienia, że zbliżam się do Białorusi, a nie do Litwy, spokojnie podjechałem pod szlaban graniczny. Pan oficer uśmiechnął się grzecznie i poprosił o paszport z wizą białoruską. „Nie mam”, stwierdziłem zgodnie z faktem, „ja tylko w tranzycie, na Litwę”, próbowałem negocjować. Pan ze straży granicznej popatrzył na mnie jak na Obcego – 8. pasażera Nostromo – i powiedział: „Nie bardzo mnie interesuje, dokąd pan jedzie, ale jak pan chce poruszać się dalej, to bez paszportu i wizy nie wjedzie pan na terytorium Białorusi.” „Aha”, odpowiedziałem dość głupio, „czyli na dowód osobisty nie da rady? Mam zawracać?” „Właśnie”, odpowiedział pan i znudzonym krokiem wrócił do budynku, zostawiając mnie przed zamkniętym szlabanem. Kolega siedzący obok, który odważnie milczał podczas tej wymiany zdań, nie wytrzymał w końcu i dość naiwnie spytał: „Naprawdę myślałeś, że puszczą cię przez granicę bez dokumentów?” „Milcz, k…”, mruknąłem i, nadkładając ponad 100 km, zawróciłem w kierunku Augustowa, Sejn i granicy litewskiej.

Nie ma jednak złego, które nie wyszłoby na dobre, więc w końcu, choć ze sporym opóźnieniem, zameldowaliśmy się w hotelu w Wilnie.

LitwaRepublika Litewska (lit. Lietuva – liɛtʊva, Lietuvos Respublika) – państwo w Europie, jeden z krajów bałtyckich, członek Unii Europejskiej i NATO; graniczy od zachodu z Rosją (obwodem kaliningradzkim), od południowego zachodu z Polską, od wschodu z Białorusią, od północy z Łotwą.

Pierwsza wzmianka o Litwie pochodzi z 14 lutego 1009 roku, jednak państwo litewskie powstało dopiero w XIII wieku. Królestwo Litwy – średniowieczne państwo litewskie, istniało w latach 1251–1263; jedynym królem był Mendog. W XV wieku ówczesne Wielkie Księstwo Litewskie, po zajęciu ziem księstw Rusi Kijowskiej, było największym terytorialnie państwem w Europie. W wyniku unii w Krewie (1385) weszło w związki z Królestwem Polskim (Koroną), które przerodziły się w 1569 roku w trwałą unię realną (unia lubelska), zaś Wielkie Księstwo Litewskie weszło w skład Rzeczypospolitej jako jeden z jej dwu członów. Po III rozbiorze Rzeczypospolitej (1795) Litwa do 1918 wchodziła w skład Imperium Rosyjskiego. 16 lutego 1918 roku aktem niepodległości Litwy Taryba proklamowała Królestwo Litwy, zależne od Cesarstwa Niemieckiego. 2 listopada 1918 roku powstała niepodległa Republika Litewska, okupowana w czerwcu 1940 przez Armię Czerwoną, zaś w sierpniu 1940 anektowana przez ZSRR jako Litewska SRR. 11 marca 1990 roku Litwa ogłosiła deklarację niepodległości. Od 1 maja 2004 roku jest członkiem Unii Europejskiej.

To nieduży kraj, jeden z trzech, wraz z Łotwą i Estonią, krajów nadbałtyckich. Powierzchnia 65 tys. km² (123. na świecie pod względem wielkości terytorium) z 2,8 mln ludności (141. miejsce na świecie). Polacy stanowią niecałe 7% populacji, będąc na drugim miejscu po Litwinach (prawie 85%), a przed Rosjanami (poniżej 6%).

Stolicą jest Wilno, zamieszkiwane przez około 500 tys. mieszkańców, a w całej aglomeracji żyje niewiele ponad 800 tys. ludzi. Piękne stare miasto i wiele zabytków, od gotyckich, przez renesansowe, barokowe, klasycystyczne, aż po eklektyczne, cerkiewne i modernistyczne.

 

Jako bazę wybraliśmy Relais & Chateaux Stikliai, niewielki butikowy hotel na starówce. Było już dość późno, więc grzecznie wypiliśmy po drinku i poszliśmy spać.

Dzień 1.

V Golf Club, otwarty w 2009 roku, projekt: Bob Hunt, green fee: 50 €, par 72, ranking: pole golfowe – 63,7 (na 80), klub w całości – 73,7 (na 100).

V Golf Club Litwa 11

V Golf Club Litwa

Pole około 20 km na północy zachód od centrum Wilna. Bardzo ładne, położone na nieznacznie pagórkowatym terenie, obrośnięte po bokach raz gęstszym, raz rzadszym, przeważnie liściastym lasem z kępami brzóz. Bardzo poprawnie zaprojektowane, zapewniające wyzwanie i dające przyjemność z gry. Poza pierwszym dołkiem z domami na wprost otwarcia, kilkoma wzdłuż 6. dołka i zabudowaniami za 15. greenem wokół cisza, przyroda i ładne widoki. Kilka blind shotów, trochę wody, głównie broniącej wejścia na greeny i parę wyniesionych greenów dopełniają całość. Fairwaye porządnie utrzymane, trochę gorsze greeny. Bardzo charakterystyczne bunkry, wyglądem przypominające leje po bombach z promieniście, krótko przyciętą trawą wokół. Na front nine podobał mi się dołek 7., par 5, z ciekawym otwarciem i skręcający wpierw w lewo, a potem w prawo. Na back nine dołek 15., par 5, ze ślepym otwarciem pod górę. Duży, nowoczesny i ładny dom klubowy z widokiem na jezioro, hotel stojący po jego drugiej stronie i drewniany pomost z chatami, w których mieści się bar i restauracja. Polecam to pole.

V Golf Club Litwa 4

V Golf Club Litwa

Zjedliśmy dość smaczny lunch w domku klubowym i zadowoleni z siebie wróciliśmy do hotelu.

Po krótkim odpoczynku i prysznicu ruszyliśmy zwiedzać Wilno.

Uroczy spacer po pięknym starym mieście. Podziwialiśmy architekturę, zabytki, a co pewien czas wstępowaliśmy do małych knajpek „podładować akumulatory.” Zjedliśmy skromną kolację na mieście i zadowoleni z siebie po udanym dniu, poszliśmy spać.

Dzień 2.

The Capitals Golf Club (Sostiniu Golfo Klubas), 2006 r., projekt: Peter Chamberlain, green fee: 45 €, par 71, ranking: 55,2 / 64,4.

The Capitals Litwa golfguru 1

The Capitals Litwa golfguru 1

Pole odległe o 54 km od centrum Wilna, położone na zachód. Zbudowane na niewielkich pagórkach, niektóre dołki z lasem wzdłuż fairwayów, inne z lasem rosnącym dość daleko, a część położona na całkowicie odkrytej, otwartej przestrzeni. Dość ładne widoki na lekko pofałdowany teren, ciągnący się po horyzont z kępami drzew, polami uprawnymi lub daleką, gęstą ścianą lasu.

The Capitals Litwa golfguru 4

The Capitals Litwa golfguru 4

Dość poprawnie zaprojektowane, ale bez szczególnych wyzwań. Zabudowań praktycznie nie ma, wokoło cisza i spokój. Woda lub zarośnięte stawy pojawiają się na kilku dołkach. Spore bunkry, średnio utrzymane. Fairwaye i greeny poprawne, ale bez rewelacji. Na pierwszej dziewiątce podobał mi się dołek 4., par 4, si 1, dogleg w prawo z dość stromo idącym pod górę wejściem na green. Na drugiej dziewiątce 11., par 4, grany przez parów, a potem lekko w prawo na nieznacznie wyniesiony green. 18. dołek, jak reguły każą, kończy się pod samym domem klubowym. Sam dom klubowy, dość spory, ze spadzistymi dachami i z tarasami na parterze i pierwszym piętrze, przyjemny. Umiarkowanie polecam to pole.

The Capitals Litwa golfguru 11

The Capitals Litwa golfguru 11

Szybki lunczyk w domu klubowym, w auto i na drugie pole.

Z tym polem miałem już kiedyś do czynienia, bo dobre parę lat wcześniej, wielki propagator golfa – Roman Fedorczuk – zaprosił między mnie i paru innych kolegów na mecz golfowy Litwa–Polska. Jaki był wynik meczu, nie pamiętam, być może przegraliśmy, ale to była moja pierwsza wizyta na Litwie i więcej czasu poświęciliśmy na budowanie bratniej przyjaźni niż na golfa. Niestety, trafiła się nam kiepska pogoda – raz zachmurzone niebo, a raz lekki deszczyk. Liczyłem więc, że tym razem, korzystając ze słońca, lepiej poznam i docenię to pole. I tak się stało.

European Centre Golf Club (Europos Centro Golfo Klubas), 2005 r., projekt: Bjorn Erikson, green fee: 45 €, par 71, ranking: 53,4 / 63,0.

Europos Centro LItwa Golfguru 1

Europos Centro LItwa Golfguru 1

28 km na północ od centrum Wilna. Pole znajduje się blisko geograficznego centrum Europy, wyznaczonego w 1989 roku przez członków French National Geographic Institute. Dość zróżnicowany layout, część dołków w gęstym lesie, część z niewielkimi kępami drzew, część na otwartej przestrzeni. Niektóre dołki płaskie, inne na całkiem stromych wzgórzach. Sporo strategicznie rozmieszczonej wody. Ładne i ciekawe, zapewniające wyzwania, ale nadające się do gry także dla początkujących. Średnia jakość greenów i fairwayów, a także bunkrów.

Europos Centro LItwa Golfguru 16

Europos Centro LItwa Golfguru 16

Na pierwszej dziewiątce podobał mi się prawie prosty dołek 5., par 4, ale z wodą po obu stronach fairwaya i chytrze skręcającym na końcu, lekko w lewo greenem. Na drugiej dziewiątce 11., par 4, si 2, grany w dół, na wprost wody, a potem wzdłuż niej na green z wodą za nim, a drzewami i bunkrami przed nim. Okrągły, średni dom klubowy. Ciekawe pole, ale gdyby jakość jego była lepsza, nie miałbym problemów z napisaniem – polecam je.

Europos Centro LItwa Golfguru 7

Europos Centro LItwa Golfguru 7

Zmęczeni po zagraniu na dwóch polach jednego dnia, nie ruszyliśmy się wieczorem z hotelu, ale to nie była zła decyzja. Fajna restauracja, dobre jedzenie i nie najgorzej zaopatrzony bar utwierdziły nas w słuszności podjętej decyzji.

Następnego dnia rano zjedliśmy spokojnie smaczne śniadanie i po zrobieniu check out ruszyliśmy na kolejne pole, już w kierunku polskiej granicy.

Dzień 3.

Wolf Golf Club (Vilkes Golfo Klubas), 2010 r., projekt: Johan Benestam & Robert Pedigo, green fee: 40 €, par 71, ranking: 34,1 / 36,5.

WolfClub Litwa golfguru 25

WolfClub Litwa golfguru 25

130 km na południowy zachód od Wilna, mniej niż 20 km od Druskiennik, około 40 km od granicy z Polską. To trochę skrzyżowanie pola typu links i parkland. Pierwsze dwa i dwa ostatnie dołki biegną wśród dość gęstego lasu. Wszystkie pozostałe na otwartej przestrzeni, z lasem na horyzoncie i przeciętej pośrodku niewielkim strumieniem Wolf, od którego pole wzięło nazwę. Teren praktycznie płaski, bardzo nieznacznie pofałdowany.

WolfClub Litwa golfguru 36

WolfClub Litwa golfguru 36

Pole wkomponowane w naturalną architekturę krajobrazu. Utrudnienia to rough, pojawiający się na kliku dołkach strumień, bo nawet trudno go nazwać rzeczką i parę stawów. Ponad 80 bunkrów, niektóre z porośniętymi wysoką trawą zboczami. Jakość fairwayów i greenów poniżej średniej, wręcz słaba. Słabe tee off i bunkry, ale uroku polu dodaje widok rozległego terenu z lasem na obrzeżach. Na front nine podobał mi się dołek otwierający, par 5, wśród lasu, a na back nine 16., par 4, z dwoma dość dużymi bunkrami, broniącymi wejścia na wyniesiony green i ścianą lasu za nim. Słaby lub nawet bardzo słaby dom klubowy, praktycznie bez restauracji, słaby driving range. Nie polecam tego pola, ale doceniam jego naturalne piękno w kompletnej dziczy.

WolfClub Litwa golfguru 13

WolfClub Litwa golfguru 13

I to by było tyle. Zagraliśmy na czterech pola, z tego trzech pod Wilnem i jednym pod polską granicą, w drodze powrotnej.

Trzy inne pola – jedno 9-dołkowe w kierunku Kłajpedy, ok. 115 km od Wilna i dwa 18-dołkowe w Kłajpedzie: National Golf Resort i Amber Golf Club, oba nad Bałtykiem, ponad 300 km na północny zachód od Wilna – zostawiliśmy sobie na inną okazję.

 

Ludzie na Litwie są życzliwi i uprzejmi. Nie ma też problemów z porozumiewaniem się – można po polsku, po angielsku, rosyjsku, a nawet, co może być dla was zaskoczeniem – po litewsku J

 

Trasa z Warszawy to około 470 km, trochę dalej niż do Zakopanego, ale dużo bliżej niż do Międzyzdrojów.

Wilno to piękne miasto z uroczą starówką.

Pól golfowych nie jest za dużo, ale biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców, i tak na Litwie wypada to lepiej niż w Polsce.

 

Zaliczyłem parę pól w Niemczech, przy granicy z naszym krajem i w Bawarii, sporo w Czechach i na Słowacji. Do golfowej kolekcji z krajów naszych sąsiadów brakuje mi Białorusi i Ukrainy. Chciałbym też zagrać na Łotwie i w Estonii.

Może uda się to w 2020 roku?

Tego sobie i wam życzę w nowym roku:

– wielu wspaniałych wrażeń na nowych polach;

– gry, która będzie sprawiać wam przyjemność;

– obniżenia handicapu;

– nowych przyjaciół.

Pozdrawiam

Pasyn

Instagram: Traveling4golf

Facebook: Wojciech Pasynkiewicz

Facebook: Fanpage – Pasyn travelling4golf

E-mail: w.pasynkiewicz@upcpoczta.pl

 

You may also like

Comments are closed.