Powszechnie wiadomo, że golf to łatwa gra tylko trudno w nią grać.
Każdy początkujący adept golfa szybko się jednak przekonuje, że trafienie małą główką kija o długim trzonku (shafcie) w małą piłeczkę nie jest takie łatwe.
Jeżeli na dodatek chce się uderzyć mocno (a każdy początkujący oczywiście chce), to sprawa się bardzo komplikuje. No i tutaj wkroczyć powinien kompetentny instruktor-trener.
I pojawia się problem Jaki ?
Czego oczekuje początkujący golfista w wieku ponad 20-30 lat ? Oczywiście gry na polu (jak najszybciej) oraz uderzeń driverem (bo jakżeby inaczej).
A co robi 90% instruktorów ?
Zaspokaja te potrzeby nie ucząc od początku prawidłowego chwytu kija, prawidłowej postawy i rutyny oraz początku swingu. A są to rzeczy podstawowe bez których trudno potem robić postępy. Potraktowanie ich „po łebkach” utrwala złe nawyki i potem golfista się dziwi, że nie może przełamać 100 uderzeń w grze na polu.
Sam wielokrotnie widziałem wiele lekcji gdzie uczeń stał nieprawidłowo, machał kijem jak cepem, a jego instruktor mówił „dobrze, bardzo dobrze”. Katastrofa ! Spójrzmy na takie dwa elementarne elementy swingu jak Setup i Takeaway. Są one najłatwiejsze do nauki gdyż Setup jest statyczny i można każdego ustawić prawidłowo. Takeaway natomiast jest ruchem wolnym gdzie również można utrwalić prawidłowy skręt ciała, a nie ruch rękami.
Oto dwóch golfistów w Setupie po kilkunastu (!) lekcjach u pewnego znanego polskiego Pro
Czy naprawdę jest tak trudno ustawić ich w prawidłowej pozycji jak poniżej ?
a. Ręce zwisające pionowo w uderzeniach ironami
b. Linia od szczytu barków w dół padająca przed stopami
c. Ciężar ciała równomiernie rozłożony na palce i pięty
To są podstawowe elementy Setupu patrząc po linii uderzenia. Każdego początkującego golfistę, można i NALEŻY ustawić prawidłowo !
Oto przykład poprawy Setupu u jednego z uczestników Golfowych Obozów Sportowych Target54.
Zobaczmy teraz gripy naszych dwóch początkujących golfistów.
Czy mają one cokolwiek wspólnego z klasycznym, neutralnym gripem przedstawionym poniżej ?
Dlaczego instruktor nie zaproponował nauki gripu (i uderzeń też) stosując modelowy grip, który zakłada się na kij zamiast normalnego ?
Praktycznie uniemożliwia on nieprawidłowy chwyt kija i bardzo pomaga opanować tak podstawowy element jak grip kija. Zobaczmy teraz Takeaway, pierwszą, bardzo istotną fazę swingu.
Oto naszych dwóch początkujących golfistów.
A oto jak to powinno wyglądać.
Czy naprawdę tak trudno nauczyć początkującego golfistę tego wolnego, spokojnego skrętu górnej części tułowia ?
Ja rozumiem zmęczenie, znudzenie, monotonię pracy z początkującymi i pokusę aby zrobić to byle jak i bez zbytniego wysiłku.
Ale gdzie jest etyka zawodowa ? Gdzie poczucie dobrze wykonanej pracy ?
Posłużę się tutaj przykładem bardzo znanego tajskiego trenera, który w okresie kilku lat doprowadził golfistkę będącą na 40 miejscu na świecie w rankingu amatorów, na zawodniczkę będącą numerem 1 na świecie wśród zawodowców.
Na samym początku swojej kariery instruktora, starał się uczyć każdego ze swoich uczniów prawidłowych ruchów swingu. Nie miał wtedy wielu uczniów, gdyż wszyscy po 1-2 lekcjach pytali go o driver i grę na polu. Oraz oczywiście o uderzenia piłki. On natomiast starał się nauczyć ich prawidłowo ruchu ciała, a nie ruchów rąk. 80% jego uczniów rezygnowało lub odchodziło do innych instruktorów. Natomiast gdy po kilku latach rozeszła się wiadomość, że wytrenował on zawodniczkę na numer 1 na świecie, to wtedy 100% uczniów bez żadnych zastrzeżeń robiło to, co im kazał.
Prawidłowa bowiem nauka swingu golfowego powinna składać się z następujących etapów.
1. Nauka ruchów (skrętów ciała) w backswingu w pozycji pionowej bez rąk
2. Nauka ruchów (skrętów ciała) w backswingu w pozycji Setupu bez rąk
3. Nauka ruchów (skrętów ciała) w backswingu w pozycji Setupu z rękami bez kija
4. Nauka ruchów (skrętów ciała) w backswingu w pozycji Setupu z kijem bez piłki i przy okazji nauka prawidłowego gripu. Zmiana gripu z tzw. mocnego na tzw. neutralny trwała u w/w tajskiej zawodniczki 2 tygodnie !
5. I wreszcie uderzania piłki z tzw. mikro swingu
Etapy od 1 do 4 trzeba powtarzać setki razy, dopóki nie będą absolutnie prawidłowe. Następnie etap 5 to również setki odbitych piłek, aż do całkowitej swobody i opanowania skrętu ciała, a nie ruchu rąk. I mówimy tutaj tylko o fazie wstępnej swingu Dopiero gdy ta faza jest opanowana w zakresie Gripu, Setupu i ruchu Takeaway, to można przejść do kolejnej fazy czyli mini-swingu, potem pół-swingu i wreszcie do pełnego zamachu. Wtedy można zacząć pracę na Forward swingiem w zakresie faz Transition, Delivery, Impakt i wczesne Follow Through.
To wszystko trwa…. i to długo. Ale nagrodą jest poprawny technicznie swing i systematyczne polepszanie rezultatów.
Tak właśnie wygląda nauka dzieci od wieku 6-8 lat, które w wieku lat 15-16 osiągają handicap 0 i stoją na progu kariery zawodowej. Tak więc apel do wszystkich instruktorów i trenerów golfa. „Motywujcie swoich uczniów do cierpliwej i czasem monotonnej nauki swingu krok po kroku, uczcie ich prawidłowych ruchów, nie chwalcie niepotrzebnie tylko po to, aby było im miło.
Dbajcie o szczegóły !
Ten wysiłek się naprawdę opłaci.”
Krzysztof Czupryna
PGA Asia
Target54.eu