Nie przypominam sobie aby Tiger uczestniczył w Golfowych Obozach Sportowych organizowanych przez Target54, ale zmiany, które można zauważyć zbliżają do tego czego uczymy naszych graczy. Chodzi mi o najbardziej efektywny i bezpieczny sposób rozpędzania kija golfowego. Jak wiadomo Tiger miał 3 operacje na kręgosłup i musi z nim delikatnie się obchodzić. Co to oznacza ? Kręgosłup nienawidzi dwóch rzeczy. Zginania i skręcania. I aby wyeliminować potencjalne zagrożenie dla kręgosłupa, należy wdrożyć właściwy swing golfowy, którego elementy opiszę na przykładzie Tigera.

SETUP

 

Szerokość rozstawu stóp. Jeszcze w 2015 była zbyt duża. Oczywiście daje to każdemu z nas poczucie większej stabilizacji i mocy, ale jest kompletnie nieuzasadnione. Tiger uderza dalej i prościej stojąc węziej. Dlaczego tak się dzieje ? ma to związek z przeniesieniem ciężaru ciała najpierw na tylną nogę w backswingu, a później na przednią w downswingu. Im krótszy dystans tym mniej gwałtownej siły wystarczy użyć aby wykonać zadanie. Kolejna optymalizacja wysiłku związanego ze swingiem związana jest z bocznym odchyleniem kręgosłupa. Jak widać w 2015 roku te boczne odchylenie było znacznie większe, co z pewnością nie ułatwiało obrotu wokół kręgosłupa.

 

Aby zachować podobne warunki startu piłki, mając na uwadze węższy rozstaw stóp i mniejsze boczne odchyleniem kręgosłupa, należało piłkę przesunąć nieco bardziej na lewo. Jak widać na powyższym zdjęciu tak Tiger uczynił. Warto odnotować także nieco słabszy grip.

TOP OF THE BACKSWING

W celu zmniejszenia obciążeń, obecny swing Tigera jest wykonywany jakby bardziej przed sobą niż wokół siebie. Czyli więcej za pomocą ramion, a mniej za pomocą tułowia. Tiger wykorzystuje grawitacje (dając swobodnie opaść ramionom) zamiast gwałtownego obrotu tułowia. Widać to wyraźnie po wysokości uniesienia dłoni nad głowę.

 

Jeszcze inaczej rzecz ujmując, obecna płaszczyzna swingu jest bardziej stroma. Na zdjęciu z lewej strony widzimy pozycję zbliżoną do tej jaką ma Rory, a na zdjęciu z prawej zbliżoną do tej jaką ma Jason Day. Tutaj widać też wyraźnie, że węższy rozstaw stóp pozwala na lepsze skręcenie bioder co pozwala na pełny obrót barków bez nadwyrężania kręgosłupa.

IMPACT

Mniej wprawni komentatorzy mawiają, że w momencie uderzenia wszyscy zawodowi golfiści wyglądają tak samo. Prawie. No, a jak prawie, to wiadomo, są różnice! Nawet Tiger 2015 vs Tiger 2016.

 

 

Na zdjęciu po lewej stronie widać jak na skutek gwałtownego przeniesienia ciężaru ciała, połączonego ze skrętem bioder, Tiger „przeleciał” za linię przedniej kostki, but opiera się na zewnętrznej krawędzi co powoduje minimalną utratę równowagi. Na zdjęciu po lewej biodra otwarte ponad 45 stopni, zaś na zdjęciu po lewej ledwie 30 stopni i boczne odchylenie kręgosłupa jest nieco mniejsze. W sposób oczywisty widać o ile mniej brutalnej siły zostało użyte aby osiągnąć ten sam lub lepszy efekt. Mój trener od Taekwondo widząc taki niepotrzebny mozół zwykł mawiać: ot – przerost chamskiej siły nad techniką. Jak widać współpraca z Chrisem Como – naukowcem uniwersyteckim w dziedzinie biomechaniki zaczyna przynosić rezultaty. Tiger wreszcie może uderzać z pełną prędkością nie narażając się na kontuzje.

FOLLOW THRU

Na prawym zdjęciu z 2005 roku widać sylwetkę Tigera przechyloną w prawo. Golf Pro mawiają, iż pochylenie do przodu zamieniło się w pochylenie boczne. Zaś na lewym zdjęciu z 2016 roku jest całkowicie wyprostowany.

 

Adam Scott, Dustin Johnson czy Rory McIlroy boczne pochylenie w tej fazie swingu mają jeszcze większe niż Tiger w 2005 roku. I nie jest to żaden błąd o ile ich kręgosłup to wytrzymuje. Tak samo nie jest błędem całkowicie wyprostowana sylwetka. Takie Follow Thru jest często mylone przez amatorów z uniesieniem głowy i patrzeniem za piłką. Taki wygląd jest spowodowany tym, że barki obracają się bardziej w płaszczyźnie poziomej niż pionowej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dziś Tiger nie jest tak „pionowy” jak na zdjęciu z lewej strony, ale nie jest też wystarczająco „płaski” jak golfista na prawej fotografii. Właśnie obracanie barków bardziej w płaszczyźnie pionowej spowodowało zbyt wielki nacisk na dolną część kręgosłupa Tigera i kontuzję. Myślę, że z czasem będzie on coraz bardziej zbliżał się do wzoru z prawej strony.

Przykład schorowanego Tigera Woodsa pokazuje, że nawet jeśli elastyczność kręgosłupa nie jest ponad przeciętna, to w dalszym ciągu można uderzać 320 yardów driverem. I tych 320 yardów (290 m) Tobie Czytelniku i sobie życzę.

Autor: Maciej Miszczak – Golf Trener – ZGP/Target 54

Foto: youtube.com, golfchannel.com

You may also like

5 Comments

  1. Bardzo fajna analiza. Zastanawia się czy mogę gdzieś znaleźć opis wpływu swingu na mój ból pleców. Jak dotąd żaden PRO nawet się nad tym nie zastanawiał, nie zapytał czy mam jakieś problemy z plecami, czy coś mi sprawia ból albo dyskomfort. Masz robić tak i tak i tyle. Warto wiedzieć że czasami ból to wpływ błędnej techniki nie dostosowanej do moich możliwości. Nie chce być mistrzem świata w golfie. Czy jakikolwiek trener bierze to pod uwagę ? !

  2. Bardzo fajna analiza, pozwala trochę inaczej spojrzeć na własny swing, którego może nie można porównać do obecnego Tigera 😉 ale za to można go skorygować by zmniejszyć nacisk na plecy, który jednak jest i daje czasem o sobie znać w postaci bólu

  3. Panowie, dzięki za miłe słowa.
    Maciek – Twój backswing, o ile pamiętam, akurat jest bardzo podobny do Tigera. 🙂

    Marek – Wpływ swingu na Twój ból pleców raczej nie podlega dyskusji. Średnio, każdy z zawodników PGA pauzuje na skutek kontuzji przez 6 tygodni na sezon. Większa część z tych kontuzji to plecy, często występują też kontuzje bioder, kolan, nadgarstków. U nas golfistów nie startujących w zawodach jest to mniej prawdopodobne z uwagi na mniejsze obciążenie grami/treningami. Ale lepiej dmuchać na zimne.

    Na początek skontroluj swoją postawę wyjściową, poniżej link do pierwszej części. (są cztery)

    Cała filozofia ww. została pomyślana pod kątem bezpieczeństwa i efektywności. Prześledź, czy nie popełniasz błędu nawet zanim ruszysz kij.
    Jakby było Ci mało wiedzy, popełniłem kiedyś serię filmów opisujących model, bezpiecznego dla kręgosłupa, bioder i innych części ciała swingu, (zbliżonego do tego co Tiger teraz wyczynia) jest ona tu:

    A po trzecie weź się nagraj zgodnie z instrukcją, która jest tu:

    Prześlij film i zrobię Ci analizę video tak jak Maćkowi Supłowi – jest gdzieś na GolfGuru, rzucę okiem i coś doradzę.
    W golfa grają na wysokim poziome gracze z poważnymi ograniczeniami: wymienione biodra, zespolone kręgi, także się nie zniechęcaj. Pamiętaj tylko, że medycyna nie jest nauką ścisłą, a nauczanie golfa tym bardziej i dla tego warto skonsultować swój pomysł na ten sport z lekarzem. A jeśli boli to nie wolno forsować.

  4. Bardzo dziękuje za linki. Jak będzie sezon na pewno nagram swój swing. Będzie mi potrzebna taka porada która pozwoli na zrozumienie jak mogę zmniejszyć swoje bóle pleców korygując swing. Z artykułu wynika że to są bardzo drobne zmiany a może pomogą. Wcale nie musze grać lepiej. Wystarczy że będzie to dla mnie bardziej przyjemne . Bez stresu że na drugi dzień po golfie nie będę mógł się ruszać. Najgorszy jest początek sezonu. Potem to już jakoś leci . Jeszcze raz dziękuje za poradę i gratuluję świetnego artykułu

  5. Dzieki 😉 backswing może faktycznie trochę podobny, gorzej że downswing choć pracuję nad nim cały sezon jakoś nie widzę poprawy, ale cóż, nie od razu Rzym zbudowano 😉

Comments are closed.