Siedzę. Na kanapie siedzę i myślę. Dziwna to rzecz, w dzisiejszych czasach, myśleć. Telewizor za nas myśli, politycy za nas myślą, nie mówiąc o życzliwych sąsiadach, którzy też za nas myślą.
A ja siedzę i myślę.
Intensywnie myślę, jak z trzewi wyciągnąć coś, co mi przeszkadza w grze w golfa.
Do wyciągania zmusiła mnie ważna pani w telewizji, która relacjonowała zachowanie się Igi Świątek na korcie. Pani ta była trenerem mentalnym i twierdziła, że nasza Igunia umie złe myśli tworzące się w głowie, przesunąć w głąb trzewi, zmienić w tych trzewiach, tą myśl, w coś, nie zrozumiałem w co, ale w coś, co można wyciągnąć i z siebie wyrzucić. I wtedy nie ma się już złej myśli i wygrywa się mecz.
Siedzę więc na kanapie i wyciągam. W sumie to jeszcze nie wyciągam. Na razie wpycham z głowy do trzewi. Wpycham myśl taką „ wąski ten farway. Jak zrobię slice to skończę na out of bounce” I nie daję rady. Wepchnąć nie daję.
Zagraniczne wyrazy utknęły w gardle i czekają na tłumacza, a komputer się zaciął i google nie działa.
Mądra ta nasza tenisistka. W trzecim secie opróżniła trzewia i zdobyła kolejny punkt. A ja nawet nie umiem niczego do tych trzewi wepchnąć.
Na zamku koniczynowego króla
Ale ja nie o tym. Chciałbym dzisiaj o dziwnym polu golfowym. Króliczym polu, a właściwie zajęczym.
Szczecinianie mają to szczęście, niezależnie od tego, że mieszkają w Szczecinie, to jeszcze w zasięgu 100 kilometrów mają cztery pola golfowe. Amber, Kamień, Binowo i Modry Las.
Okazuje się, że jest i piąte i to bliżej niż Modry, Kamień czy Amber. A imię jego Krugsdorf.
Znam to pole, mniej więcej, od roku. Z zachwytów znam.
Siostra Caddie o polu opowiada i w zachwytach opowiada, jako że jest członkiem stowarzyszenia Golf & Relax, które za swoją siedzibę wybrało właśnie to niemieckie pole. Trochę niepatriotycznie tak do Niemca, ale wybrało. Motto klubu : Golf na polu, Relax w pałacu.
Zadzwoniłem do Krzyśka Czupryny. „A i owszem, kilka razy grałem. To taki links. Trzeba uważać na rafy. Dużo tam wysokiej i gęstej trawy. Jak nie ma drzew, to musi być chociaż trawa, dodał” i połączenie się urwało.”
I pojechałem.
Mam wolne od pchania. Nie muszę wpychać złych myśli do trzewi. Właśnie Iga Świątek przegrała i wściekle rzucała rakietą. W deblu przegrała. Jak ona nie dała rady zapanować nad sobą, to nikt nie da rady, pomyślałem i zostawiam myśli w głowie i nie pcham.
Wracamy do pola, leżącego, przypominam, 40 minut jazdy od Szczecina.
Pierwsza dziewiątka, bez zachwytów. Trochę siermiężna, ale nie rozczarowująca. Dla daleko uderzających wąska, dla „slice-rów”, straszna. Trawy w rafach pożerają i nie oddają. Taka uroda linksów. Za „trochę siermiężna” oberwałem od siostry Caddie. Zdecydowanie nakazała mi zmienić ocenę. To może tak „ Pierwsza dziewiątka bez zachwytów. Za bardzo, nie golfowo, łąkowa. Trochę jak pierwsza dziewiątka w Kamieniu.”
Dziewiątka druga, to inna zabawa. Bardziej techniczna, lekko pofałdowana, fajniej trudna. Pojawia się też trochę – mało absorbującej, zarośniętej trzciną, wody.
Najciekawsze na polu w Krugsdorfie to, nie spotykana nigdzie indziej na świecie, koniczyna.
Farway`e pokryte dywanami pięknej zielonej koniczyny. Zające grają na okrągło.
Efekt koniczynowego pola ?
Pozytywny – wszędzie zielono. Nawet jak na innych polach, z braku wody – żółto, koniczyna zielona. Negatywny – piłka wpadająca w zajęczy przysmak się nie toczy. Spada i stoi. W uderzeniach jednak nie przeszkadza. Ma dobry poślizg, ale „niedoloty” to norma.
Pole warte zagrania, pałac wart zwiedzenia. Stylowe wnętrza, haftowane obrusy, kryształy, srebrna zastawa. Chyba srebrna, w każdym razie starodawna. Pałacyk, na zewnątrz, nic nadzwyczajnego.
Postanowiłem, przy okazji pobytu, skorzystać z krugsdorfowej kuchni. Wystrój zapowiadał homara, steka, przynajmniej potrawkę z jelenia, a dostałem – wursta, mieloną kiełbasę z grilla. A w tym samym czasie w Szczecinie ktoś zajadał się śląską z cebulką i żółtym serem. Piwo, jak to Niemcy, mieli dobre.
Pole, nie dość, że blisko Szczecina, ma jeszcze jeden atut – opłatę roczną.
- a) Miejsce zamieszkania < 60 km od klubu 500 €
- b) Miejsce zamieszkania 60 – 90 km od klubu 400 €
- c) Miejsce zamieszkania > 90 km od klubu 333 €
Krugsdorf Golf Club
Green Fee : 35 – 55 E
HCP : 72
Otwarte : 2009
Architekt : Brian Willett i James Harbuck
Długość pola : Białe : 6170; Żółte: 5804; Czerwone : 4706
Ps. Iga Świątek wygrała. Siedzę więc na kanapie i wciskam. Myśl taką w trzewia wciskam „ Przede mną woda, 140 metrów w locie, na pewno utopię” Jestem już na wysokości odźwiernika.
Ps.2 No i zamknęli. Granicę zamknęli i nie ma Krugsdorfa. Mogę spokojnie dalej wciskać. Tylko po co ?