Golfisto! Oddychaj!
Oddech. Czy jest ważny? Spróbuj nie oddychać. Oddech służy nam nie tylko do życia, ale również do polepszenia jakości życia. Umiejętne wykorzystanie tej naturalnej zdolności może okazać się kluczem do lepszego golfa, ale również lepszych wyników poza polem golfowym.
Oddech jest wciąż niedocenianym narzędziem, wykorzystywanym często jako ostatnia deska ratunku. Komuś się robi słabo, słyszymy jak ktoś inny z troską przypomina – oddychaj głęboko. Jest kilka przynajmniej powodów, dla których warto zgłębić ten temat. Zgłębić oddech, nie tylko w wyjątkowych sytuacjach, chociaż życie jest dla mnie wystarczająco wyjątkową sytuacją, nie wspominając o życiu na polu golfowym 🙂
Co zyskamy opanowując umiejętność wykorzystania oddechu?
– Bycie „tu i teraz”. Sam proces oddychania i skupienie się na nim, ugruntuje naszą obecność w tzw. „tu i teraz”. Oddychamy dokładnie w tej chwili, w której oddychamy. Nie ma możliwości, by zaczerpnąć powietrza na zapas, czy na jutro. Możemy oddychać teraz albo nigdy.
– Autodiagnoza wewnętrznego nastroju. Jeśli na chwilę się zatrzymamy i skupimy na swoim oddechu, by obejrzeć go jak wiadomości, możemy wyciągnąć sporo ważnych informacji o tym, co się dzieje w naszym ciele. Czy twój oddech jest głęboki, czy płytki? Czy jest przyspieszony? A może lekko chropowaty? Te wszystkie informacje to wskazówka do tego, jakie działania powinniśmy podjąć. Często pędząc do przodu, nie zwracamy zupełnie uwagi na nasz oddech, a jest to skarbnica wiedzy o naszym aktualnym „stanie wewnętrznej pogody”.
Opanowanie, koncentracja to niezbędne elementy, by osiągać lepsze wyniki w golfie. To właśnie dzięki opanowaniu sztuki pomocnego oddychania będziemy sami bardziej opanowani, zwiększymy koncentrację oraz nauczymy się filozofii „tu i teraz”.
Opanujmy zatem umiejętność pomocnego oddychania, by nasz golf był najlepszym naszym golfem. Polecam wykonywanie tego ćwiczenia na polu golfowym, gdyż obecność przyrody potęguje pozytywne rezultaty.
- Połóż się wygodnie na trawie. Jeśli czujesz, że może to krępować, usiądź po turecku. Jeżeli ze względu na zdrowie powyższe pozycje nie są dla ciebie wskazane, znajdź inną pozycję, która będzie dla ciebie zarówno zdrowa, jak i komfortowa. Jako „krzesełko” możesz wykorzystać ręcznik do wycierania piłek, bądź też zaopatrzyć się w matę do ćwiczeń. Być może wzbudzisz zainteresowanie innych graczy na polu golfowym, nie mniej jednak pamiętaj, dlaczego to robisz. Robisz to, by osiągać lepsze wyniki, by być lepszym graczem oraz spokojniejszym człowiekiem. Gwarantuję ci, że znajdą się tacy, którzy pójdą w twoje ślady. Podobno szaleństwem jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych rezultatów. Właśnie robisz coś innego, a twój rezultat również będzie inny. Zaufaj mi.
- Jeśli siedzisz, usiądź wygodnie. Możesz się wyprostować, ale nie musisz. Jeśli leżysz, niech twoje nogi będą obok siebie, niech nie będą skrzyżowane, tylko swobodnie położone na ziemi. Niech twoja pozycja będzie najwygodniejszą dla ciebie pozycją. Taką jaką lubisz. Naszym celem jest to, byś poczuł się wygodnie i swobodnie.
- Kiedy pozycja jest już tą najwygodniejszą na świecie dla ciebie pozycją, a ty czujesz, że bardziej chce ci się uśmiechać, przekieruj swoją uwagę na ciało. Skieruj swoją uwagę na miejsca styku twojego ciała z ziemią. Poczuj to i tylko to. Rejestruj to i tylko to. Jeśli nie czujesz nic. Nie czuj nic. Obserwuj i akceptuj. Bądź „tu i teraz” jak najwygodniej.
- Następnie rozluźnij całe swoje ciało, jeśli czujesz, że gdzieś jesteś spięty, puść to. Leż bezwładnie na ziemi, tak jakby ziemia miała dzisiaj najmocniejszą grawitację od lat. Poczuj zapach trawy. To jest ta sama trawa, po której toczy się piłeczka po polu golfowym. Poczuj ją, zagłęb się w ten zapach.
- gdy ziemia przytula cię tak mocno postaraj się połączyć z nią oddechem, skieruj swoją świadomość na swój oddech. Przyjrzyj się jak oddech wypływa z twojego brzucha, by poczuć to jeszcze mocniej połóż rękę na brzuchu, popatrz jak brzuch się unosi i opada. Skup na wdechu i wydechu całą swoją uwagę, tak by dostrzec malutkie przerwy między nimi, być może występują. Nie ma potrzeby byś kontrolował ten oddech, po prostu daj sobie oddychać. Oddychaj tak jak lubisz najbardziej ani za płytko, ani za głęboko – tak jak lubisz.
- Teraz zacznij liczyć swoje oddechy. Policz do 10. Następnie policz do 20. Jeżeli uda ci się przejść te dwa cykle dziesiątek, spróbuj zrobić to samo trzy razy.
- Jeśli się zgubisz, zacznij od początku. Staraj się skupić tylko na liczeniu oddechów, to jest teraz najważniejsze i nic, poza tym nie istnieje. Niech twe myśli będą skoncentrowane. Jeśli poczujesz, że równolegle liczysz i myślisz o czymś innym, ponownie staraj się skupić tylko na liczeniu.
- Na początku dla ułatwienia skupienia, lepiej byś miał oczy zamknięte. Z czasem bez trudu wykonasz to ćwiczenie z otwartymi oczami.
Na pierwszy raz wystarczy około 8 minut. Ważne jednak jest, by ćwiczenie to wykonywać systematycznie. Staraj się wykonywać to ćwiczenie zawsze rano, jak wstaniesz oraz wieczorem jak się kładziesz. Osiem minut to niedużo czasu, a efekty zauważysz już po tygodniu.
Zaczynaj każdą swoją partyjkę golfa od tego ćwiczenia, zwłaszcza jeśli przyjechałeś na pole golfowe prosto z pracy, a twoje wyjście poprzedziła nie najmilsza rozmowa z szefem albo cokolwiek innego, co zaburzyło twój wewnętrzny spokój. Wykonywanie tego ćwiczenia niech wejdzie ci w rutynę golfową. Zauważysz również jeszcze jedną prawidłowość, po pewnym czasie, ilekroć przyjedziesz na pole golfowe już sama obecność tu będzie kojarzyła się z ogromnym spokojem. Mówi się, że nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Ja nie do końca się z tym zgodzę, na polu golfowym spokojny start jest bardzo ważny. Jeśli zaczniesz zdekoncentrowany, rozproszony i zły, co odczujesz już na pierwszym dołku, stan ten może się później nasilać i pogłębiać, utrudniając celność.
Ćwiczenie skupiania się na oddechu jest bardzo uniwersalne, możesz je stosować, zawsze wtedy, kiedy od swojego organizmu otrzymasz informację, że potrzebuje spokoju. Stojąc w korku, czy na poczcie. Czekając w kolejce na grupę przed tobą, czy puttując jako ostatni, masz dużo czasu, by jeszcze powalczyć o lepsze uderzenie. Spowoduje to u ciebie skupienie na swym spokojnym sercu i odwróci uwagę od naładowanego rozpraszaczami świata. Twoim współgraczom może się wydać, że jesteś nieco nieobecny, prawdą jest jednak, że właśnie ty będziesz najbardziej obecny. Potęga zwycięstwa tkwi w spokoju, a jego źródłem niech będzie życiodajny oddech.
Pierwsze razy mogą być dla ciebie trudniejsze, możesz wtedy zwrócić się o pomoc do profesjonalnego Trenera Mentalnego, który potowarzyszy ci podczas ćwiczeń oddechowych i relaksacji. Z czasem nabierzesz wprawy i wejdzie ci to w nawyk.
Aneta Moniuszko
Trener Mentalny
www.anetamoniuszko.pl