Nie ma chyba golfisty na świecie, który nie chciałby grać lepiej tj. uderzać mniej razy aby przejść 18 dołków standardowego pola.

Jest oczywiście niewielka grupka (sam znam jednego) graczy, którzy traktują golf stricte rekreacyjnie – miły spacer z machaniem kijem od czasu do czasu.
Ale to nie są prawdziwi golfiści.
GRACZ chce zawsze grać lepiej, robić niższy wynik, wygrywać w turniejach.
Jak to zrobić ?
Otóż w grze w golfa są 4 elementy na których opiera się skuteczna gra.
Elementy te to – Technika, Przygotowanie fizyczne, Strategia gry i Przygotowanie mentalne.
Obrazowo można to przedstawić na dwóch osiach.

jak grac w golfa

 

Punkt przecięcia tych oś, to golfista całkowicie początkujący, ten, który bierze pierwszy raz kij do ręki.
Następnie, w rezultacie gier i treningów stopniowo posuwa się do końca danej osi, czyli w górę i w dół oraz w lewo i w prawo.

Technika to prawidłowy biomechaniczne ruch oraz różne jego parametry takie jak sekwencja, tempo, rytm itd.
Również Setup należy do tej grupy.
Przygotowanie fizyczne to kondycja ogólna, ale również elastyczność mięśni i siła niektórych z nich.
Również określona dieta wchodzi w dobre przygotowanie fizyczne.
Strategia gry to dobór określonych kijów, rodzajów uderzeń, miejsc upadku piłki w zależności od sytuacji w grze.
Przygotowanie mentalne to odporność na stres, umiejętność koncentracji, umiejętność „wyłączenia się”, kalkulacja ryzyka itd.
I tutaj następują pierwsze różnice pomiędzy golfem zawodowym i amatorskim.
Golfista amator całą swoją „karierę” poświęca na ogół na doskonalenie techniki oraz w pewnym stopniu na doskonalenie strategii gry (choć bez specjalistycznych treningów w tym zakresie).
Rzadkością jest amator pracujący nad specjalistycznym przygotowanie fizycznym i mentalnym.

Gracz zawodowy natomiast w momencie przejścia na zawodowstwo posiada niemal doskonałą technikę (małe korekty występują zawsze) i jest idealnie przygotowany fizycznie.
Na poziomie zawodowym największe różnice występują w strategii gry i w przygotowaniu mentalnym zawodników.
Najlepsi golfiści w historii – Jack Nicklaus, Gary Player, Tiger Woods, Phil Mickelson i im podobni, odznaczali się mentalnością skały i niezawodną strategią gry.

TigerStretching Maly
Wielu, wielu innych, gra doskonale technicznie, setki młodych golfistów jest doskonale przygotowanych fizycznie, ale brakuje im mentalności Mistrza, tego nieuchwytnego elementu który odróżniał Michela Jordana od innych graczy NBA,  Wayne Gretzkego od innych hokeistów czy Rafaela Nadala i Rogera Federera od innych tenisistów.

Również w grze naszego najlepszego golfisty Adriana Meronka, można zaobserwować pewne niedostatki w przygotowaniu mentalnym i strategii gry.
Z analizy wyników jego gier w trakcie turniejów wynika pewna prawidłowość.
Gdy po 1-2 dniach zajmuje odległe miejsce zaczyna grać bardzo dobrze wchodząc do czołówki.

Podobnie dzieje się po bardzo słabej rundzie.
Niestety występuje też często zależność odwrotne – dobre miejsce po 1-2 dniach turnieju i potem spadek na miejsca odległe.
Najlepszym przykładem był US Open w 2021.Po pierwszej rundzie zajmował 41 miejsce, a więc całkiem nieźle jak na jego debiut w tym najtrudniejszym turnieju golfowym.
Po pierwszej „dziewiątce” drugiej rundy było również bardzo dobrze, przesunął się do przodu o kilkanaście miejsc. Niestety druga „dziewiątka”, a szczególnie dołki 10 i 11 zrujnowała wynik.
Trudno sobie wyobrazić, że Adrian nagle oduczył się gry w golfa 😊
Moim zdaniem zawiodła strategia i przygotowanie mentalne.
Podobnie było w kilku innych turniejach.
Natomiast w ostatnim turnieju w Kenii widać było odwrotną sytuację.
Po fatalnej 3 rundzie (wynik 81) zagrał rewelacyjnie w 4 rundzie (wynik 65).
Tak więc raczej nie chodzi tutaj o niedostatki techniczne czy kondycyjne, a strategię i przygotowanie mentalne.

Nad strategią gry i nad przygotowaniem mentalnym można oczywiście również oczywiście pracować, stosując odpowiednie treningi. Jednak mało który amator tym się zajmuje.
I w zasadzie słusznie, gdyż nigdy nie osiągnie on poziomu zawodowego gdy będzie to naprawdę potrzebne.
Lepiej poświęcić ten czas na doskonalenie techniki, która w jego przypadku jest bardzo daleko od pożądanego poziomu.
I właśnie na tym chciałbym się skoncentrować w tym artykule.
Najpierw taki przykład w punktach.

1. Wyobraź sobie, że masz przewlekły kaszel i podwyższoną temperaturę.

2. Próbujesz miodu (ewentualnie wódki 😊 ), gorącej herbaty, aspiryny itd. itp.
I co ?
I nic – objawy pozostają.

3. Udajesz się więc do lekarza.
Co najpierw robi lekarz ?

4. Oczywiście bada Cię.
W zależności od powagi sytuacji bada Cię ogólnie, wysyła na analizę krwi, robi prześwietlenie płuc itd.
Następnie co ?

5. Stawia diagnozę.
Na przykład, że jest to wirusowe zapalenie oskrzeli (coś takiego chyba istnieje 😊).

6. Tak więc wiesz już co Ci dolega.
Czy to pomoże w zniknięciu objawów ?
Niestety nie.
Wtedy pytasz lekarza co robić.

7. Lekarz zaleca Ci określoną kurację – np. leki, czasem zmianę diety czy trybu życia.

8. Jeżeli:
– Wykonane badania były adekwatne
– Diagnoza była prawidłowa
– Wykonałeś kurację

9. Objawy znikną i jesteś zdrowy.
Jak dotąd jasne 😊 ?

Teraz przełóżmy to na golfa.

Punkt 1
Nieustannie grasz pomiędzy 95 a 100 uderzeń i kompletnie psujesz kilka uderzeń długiej gry (ziemia, top, slajs). Twoim marzeniem jest gra poniżej 90 (w tym momencie 😊 )

Punkt 2
Udajesz się na driving range i uderzasz dziesiątki lub setki piłek (to już mało kto 😊 ) próbując uderzać „lepiej”.
W grze na polu nic się nie zmienia.

Punkt 3
Postanawiasz udać się do Instruktora po poradę.
To słuszny krok i powinien być podjęty już po punkcie 1.

Punkt 4
Instruktor ogląda Twój swing, analizuje go, ewentualnie mierzy różne jego parametry na określonych przyrządach. Zakładamy, że chodzi tylko o swing.

Punkt 5
Znajduje Twoje niedostatki techniczne i określa nad czym powinieneś pracować.

Punkt 6
Posiadasz już wiedzę na temat Twojego swingu i jego niedoskonałości.
Wiesz co szwankuje.

Punkt 7
Instruktor pokazuje Ci określone ćwiczenia i przygotowuje wspólnie z Tobą plan treningowy, w rezultacie którego Twoje niedostatki zostaną skorygowane.

Punkt 8
Instruktor był kompetentny, jego diagnoza była prawidłowa i zalecane ćwiczenia i plan treningowy adekwatne do Twoich błędów.
Ty realizujesz ten plan wykonując zalecane ćwiczenia.

Punkt 9
Zaczynasz regularnie grać poniżej 90 uderzeń.

Jasne ?

Tak powinno to wyglądać nie tylko w golfie ale w każdym sporcie technicznym.
W sportach bardziej wytrzymałościowych np. kajakarstwo, mierzy się wydolność organizmu i siłę oraz podobnie dokonuje się analizy, określając co należy poprawić.

Problem specyficzny dla golfa polega na tym, że na wynik składa się wiele różnych elementów techniki.
W tym momencie pomijam przygotowanie fizyczne, strategię gry i przygotowanie mentalne.
Mówię tylko o technice minimum 7 typów uderzeń w grze w golfa.
Uderzenia te to krótki/średni putting, długi putting, chipping, pitching, gra z bunkra przy greenie i na fairwayu, długa gra.
Każde z nich może mieć wpływ na wynik końcowy i dobra analiza powinna określić, które z nich ma na obecnym etapie rozwoju danego golfisty wpływ największy na wynik.

Tak więc rola Instruktora zaczyna się od punktu 4.
Powinien on więc dokonać diagnozy gry gracza i określić co najbardziej mu pomoże w uzyskaniu lepszych wyników.
Obecnie ma on do dyspozycji badania swingu cały szereg narzędzi:
a. Obserwacja golfisty i ocena jego ruchów na podstawie własnej wiedzy i doświadczenia
b. Nagranie różnych uderzeń na video i dokładna ich analiza w zakresie kinematyki czyli ruchu
c. Zastosowanie najrozmaitszych radarów i przyrządów (Trackman, Flightscope, SAM Putt Lab, Swing Catalyst itp.) do pomiaru sił działających w trakcie danego uderzenia (czyli kinetyki) oraz pozycji główki kija i ciała, lotu piłki.
d. Testy różnych uderzeń i porównanie ich do poziomu gry różnych golfistów
e. Analiza wyników z gier w zakresie podstawowych wskaźników jak green-in-regulation, scrambling, zyskane i stracone uderzenia itd.
f. Statystyki „zepsutych” uderzeń

Tak więc narzędzi do analizy i postawienia diagnozy jest wiele i tylko od wiedzy i możliwości Instruktora zależy które wybierze. Oczywiście na różnych poziomach gry niektóre narzędzia są mniej przydatne, a inne bardziej.

Tak więc w punktach 5 i 6 wiadomo już co najbardziej szwankuje w Twojej grze.
Pamiętam jednego bardzo znanego obecnie golfistę (tzw. celebryta), którego poznałem gdy miał handicap 18.
Marzył o pojedynczym handicapie.
Średnio w grze robił 45 puttów, a więc katastrofa (mnóstwo 3 puttów, a czasem i 4 putty).
Poradziłem mu aby skoncentrował się tylko na puttingu, gdyż zmniejszenie liczby puttów o 10, już dałoby mu upragniony handicap 8.
Dokonaliśmy dodatkowej analizy puttingu, aby dowiedzieć się co najbardziej szwankuje – krótkie i średnie putty czy długie.
Okazało się, że długie – tj. gracz ów nie miał kompletnie wyczucia odległości. Putty z 10, 15 i 20 kroków zatrzymywały się na 6-10 stóp od dołka, tak więc na jego poziomie trafienie drugim puttem do dołka było raczej przypadkiem.
Zaczął ćwiczyć tylko wyczucie odległości w puttingu i po 2-3 tygodniach (dużo trenował 😊, to były zawodowy sportowiec) obniżył swój handicap o 5, pracując tylko nad długim puttingiem.
Potem przyszła kolej na najważniejsze błędy w swingu (nie zaniedbując puttingu) i po 3 latach gracz ten osiągał wyniki na poziomie handicapu 4.

Punkt 7 to esencja wiedzy, instynktu i wyczucie Instruktora.
Określenie ćwiczeń, długości i częstotliwości ich trwania w zależności od typu zawodnika i jego problemów, to jest prawdziwa rola trenera każdego sportu.
Jednemu pomoże to, a drugiemu tamto.
Jeden ze znanych mi bardzo dobrych amatorów (handicap 5) miał problemy ze zrozumiem i wykonaniem przenoszenia ciężaru ciała i skrętu bioder w swingu. Nie mógł pojąć istoty tego ruchu i kilku Instruktorów mu w tym nie pomogło.
Potem kolejny Instruktor wpadł na pomysł określonych ćwiczeń nogami, co spowodowało, że gracz ów nareszcie zrozumiał istotę tego ruchu i handicap obniżył do 2.
Tak więc dobór słów i ćwiczeń zróżnicowany w zależności od gracza ma ogromne znaczenie.
Mało tego….
Jeden doskonały trener nie pomoże wszystkim zawodnikom.
Nie ma tutaj uniwersalnych metod.
Naprawdę dobry Instruktor różnicuje metody nie tylko w zależności od napotkanego problemu, ale również w zależności od gracza.

Punkt 8 zależy już tylko od Ciebie.
Masz ćwiczenia i plan. Jak i kiedy je wykonasz to już sprawa Twojej wewnętrznej dyscypliny, czasu poświęconego na nie i wytrwałości.
Postęp przychodzi powoli, w rezultacie kilku miesięcy ćwiczeń.

Nagrodą jest punkt 9, czyli gra na wyższym poziomie.

Mam nadzieję, że jest to wszystko jasne.

W części II tego artykułu omówię sposoby diagnozy poziomu poszczególnych uderzeń gracza, jakie stosujemy na szkoleniach Target54.

Krzysztof Czupryna
PGA Asia
Target54.eu

You may also like

Comments are closed.